Dla odmiany od chlebów na zakwasie postanowiłam zrobić zwykłe bułeczki drożdżowe. Ale żeby były chociaż trochę zdrowsze, to do mąki pszennej dodałam orkiszową – niestety jasną, bo tylko taka została mi w kuchni. Ale myślę, że orkiszowa razowa pasowałaby tu najlepiej ;-).
Składniki na 6 bułeczek:
– 150 g mąki orkiszowej razowej/jasnej
– 150 g mąki pszennej
– 180 ml wody
– 0,5 łyżki miękkiego masła
– 12 g drożdży świeżych lub 6 g suszonych
– 0,5 łyżki miodu
– 0,5 łyżeczki soli
– 1 jajko roztrzepane z odrobiną mleka do posmarowania bułeczek
– dowolne ziarna do posypania
Wykonanie:
Ze świeżych drożdży najlepiej zrobić na początku rozczyn, a później dodać do mąk. Jeśli jednak używamy drożdży suchych, to można je od razu wymieszać z mąkami. Dodać resztę składników i wyrobić dokładnie mikserem. Przykryć ściereczką/ręcznikiem i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. 1,5 godz. lub do czasu aż ciasto podwoi swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto chwilę powyrabiać, podzielić na 6 równych części i uformować bułeczki. Położyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryć ściereczką i zostawić na ok. 0,5 godz. aż bułeczki podwoją swoją objętość. Nagrzać piekarnik do 200°C.
Bułeczki posmarować roztrzepanym jajkiem i posypać ziarnami. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec przez ok. 15 minut aż bułki będą rumiane. Ostudzić. Najlepiej oczywiście smakują jeszcze ciepłe ;-).
