Mimo że zima za oknem, u mnie w ten weekend powstało ciasto o smakach typowo jesiennych. Przypomniałam sobie, jak duże ilości purée z dyni są jeszcze w mojej zamrażarce i stwierdziłam, że użyję go do kolejnego bezcukrowego sernika. Czekoladowy spód i domowe powidła świetnie się tutaj wpasowały, a masa serowa wyszła naprawdę fantastyczna – dodatek kremówki i purée sprawił, że jest kremowa i delikatna. Spróbujcie koniecznie!
Składniki na spód:
– 100 g mąki graham
– 70 g zimnego masła
– 1 łyżka kakao
– 1,5 łyżki ksylitolu/cukru
Składniki na masę serową:
– 600 g twarogu półtłustego/tłustego zmielonego trzykrotnie
– 200 ml śmietany kremówki
– 300 g purée z pieczonej dyni
– 4 jajka
– 3/4 szklanki ksylitolu/cukru
– 1,5 łyżki mąki ziemniaczanej
– 1 łyżka mąki pszennej
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
A do tego:
– pół słoiczka powideł śliwkowych
Wykonanie:
Piekarnik nagrzać do 180°C, a formę o średnicy 24 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Ze składników na spód zagnieść ciasto i wyłożyć nim formę, ponakłuwać widelcem. Wstawić na 10 minut do piekarnika.
W międzyczasie w większej misce umieścić wszystkie składniki na masę serową i zmiksować – krótko, tylko do połączenia składników. Wylać na podpieczony spód.
Ciasto wstawić do piekarnika. Na spód piekarnika postawić też większą formę (najlepiej prostokątną) wypełnioną wrzątkiem – para woda sprawi, że sernik nie popęka. Piec w temperaturze 180°C przez 15 minut. Następnie zmniejszyć temperaturę do 120°C i piec jeszcze przez 75 minut. Stopniowo wyjmować z piekarnika.
Po wystudzeniu wierzch sernika posmarować powidłami śliwkowymi. Wstawić do lodówki, przynajmniej na kilka godzin. Smacznego :-).