Oto moje dzisiejsze dzieło – Briam czyli warzywa pieczone po grecku :-). Uwielbiam to danie – proste, całkiem szybkie do wykonania (nie licząc godziny pieczenia) i przede wszystkim przepyszne! A dużą rolę odgrywa tu według mnie, spora ilość przypraw. Poniżej przepis na briama, którego ja robię, ale tak naprawdę możecie sobie ten przepis modyfikować, dodają takie warzywa, które lubicie i które akurat macie pod ręką:
Składniki:
– 1 bakłażan (w skórce)
– 1 cukinia (w skórce)
– 4-5 ziemniaków
– 3 pomidory
– 1 czerwona cebula
– kilka pieczarek (tak do 10)
– kilka ząbków czosnku (3-4)
– 1 opakowanie Fety
– oliwa
– dużo oregano, tymianku i czarnego pieprzu
Wykonanie:
Pokroić warzywa: bakłażana i cukinię w dość spore kawałki, ziemniaki drobniej, pomidory w ćwiartki, pieczarki na 2-4 części, cebulę w talarki, a czosnek w plasterki. Ogólnie należy kierować się zasadą, że twarde warzywa (ziemniaki) kroimy na małe kawałki, a miękkie (bakłażan, cukinia, pomidor) – na większe.
Wszystko to (oprócz pomidorów) wrzucić do dużej michy i każdą warstwę warzyw polać oliwą oraz posypać oregano, tymiankiem i pieprzem. Przypraw nie należy żałować! Warzywa muszą być w tych przyprawach całe obtoczone. Na koniec wszystko dokładnie wymieszać.
Na dużą, płaską blachę (taką która jest w zestawie z kuchenką) wyłożyć papier do pieczenia. Wrzucić na to wszystkie warzywa, na wierzchu poukładać pomidory. Można jeszcze doprawić tam, gdzie wydaje nam się, że przypraw brakuje. Nagrzać piekarnik do 180°C, wstawić blachę i piec przez ok. 45 min. Można w trakcie wymieszać warzywa. Po tym czasie wyjąć, pokruszyć na wierzchu fetę i wstawić jeszcze raz do piekarnika na ok. 15 minut.
Najlepiej smakuje podawane z pieczywem 😉 .
Jeśli wpadniecie na pomysł, aby dodać do tego mięso (z czym już się spotkałam 😉 ), to można oczywiście, ale pamiętajcie, że to już nie jest briam (!) 😉 .
A tak z zupełnie innej beczki, to bardzo się cieszę, bo odebrałam dzisiaj super książkę o fotografii kulinarnej i uczę się cały dzień (no nie licząc czasu, kiedy robiłam briama i chlebek gryczany, który tu się zaraz pojawi), żeby moje zdjęcia na tym blogu wyglądały coraz lepiej i lepiej! 🙂 Trzymajcie kciuki! 🙂