W swojej kolejnej kulinarnej relacji odpowiem Wam na pytanie „gdzie zjeść w Wenecji?”. Najlepiej smacznie i tanio, choć to drugie w tak znanym włoskim mieście może być dość trudne ;-). Z racji że spędziłam tam tylko 3 dni (ale muszę dodać, że były to cudowne 3 dni! Pełne pięknych widoków, cudnej pogody i wspaniałych wspomnień), to i miejsc na mojej kulinarnej mapie nie ma zbyt wiele. Mimo to zdążyłam zjeść ze 4 razy lody, ze 3 razy pizzę i wypić kilka Aperoli. A to mi w takim kraju zdecydowanie do szczęścia wystarczy ;-). W poniższym zestawieniu znajdziecie miejsca na lody, pizzę, makaron, owoce morza, lody czy lekką przekąskę do (chyba) najtańszego w mieście Aperolu. Na krótki wypad zdecydowanie wystarczy. Jak zwykle zachęcam Was do dzielenia się opiniami na temat opisanych przeze mnie miejsca, które być może odwiedziliście, jak i do polecania innych, do których ja sama nie trafiłam.
Rossopomodoro
Pierwsze miejsce na liście i jednocześnie pierwsze, które odwiedziłam po przylocie do Wenecji. Skoro Włochy, to musiała być i pizza, choć pewnie mniej oczywiste jest to, że na północy tego kraju wybraliśmy się do pizzerii neapolitańskiej… Ale cóż poradzić skoro taka pizza smakuje najlepiej! Nieustanny tłum w środku i kolejka świadczą po pierwsze o dobrej renomie tego miejsca, a po drugie o tym, że produkty muszą być naprawdę świeże. Wybór pizz był ogromny – ja zamówiłam swoją ulubioną z rukolą i prosciutto crudo, a poza tym na naszym stole pojawiła się także capriciosa i sezonowa pizza z musem z kwiatów cukinii. Wszystkie były pyszne, choć dla mnie moja najlepsza ;-). Ceny w okolicach 7-10 euro za pizzę, więc jak na Wenecję absolutnie do przyjęcia. Ogromny plus za fakt, że pizza jest wypiekana w najprawdziwszym, wielkim piecu opalanym drewnem. Robi wrażenie :-). Zamówiliśmy też Aperol Spritz (dla mnie wciąż fenomenem jest, że tylko w Wenecji podają go z oliwką wbitą na wykałaczkę;-) ) za 4,5 euro oraz 2 desery, z czego jeden to wariacja na temat tiramisu, a drugi przypominał mascarpone z pokruszonymi ciasteczkami. Ale niestety nie ja jadłam te cuda, więc nie jestem w stanie opowiedzieć Wam o nich nic więcej. Kosztowały ok. 5-6 euro za porcję. Zaletą tego miejsca jest także lokalizacja – dosłownie kilka kroków od placu św. Marka. Podsumowując – na pizzę zdecydowanie polecam :-). Innych dań nie próbowałam, więc nie mogę się wypowiedzieć.
Adres: Calle larga San Marco 404, Venezia
Strona internetowa: http://www.rossopomodoro.it/ristoranti/VENEZIA/centro-storico
Suso
To chyba jedna z najsłynniejszych lodziarni w Wenecji, a już na pewno najbardziej słynna na Instagramie. Położona w wąskiej uliczce niedaleko Ponte di Rialto – łatwo ją rozpoznać po nieustannej kolejce do wejścia. Ale ja jako najprawdziwszy lodożerca nie mogłam nie stanąć w tej kolejce 3 razy podczas swojego 3-dniowego pobytu w Wenecji. I zdecydowanie nie żałowałam! Wybór lodów naprawdę spory z bardziej lub mniej typowymi smakami. Moje serce podbiły lody łączące słony karmel i orzechy ziemne! Porcje są duże, typowo włoskie, a ceny nieco wyższe niż w pozostałych lodziarniach (zwłaszcza smaków „specjalnych” – przy nich widnieje tabliczka z ceną 2,2 euro za porcję), ale myślę, że raz czy dwa warto odżałować. Smak Was absolutnie zachwyci! :-). Można tam też wybrać przeróżne rożki w czekoladzie, obsypane orzechami i innymi posypkami. Z lodami takie połączenie wygląda cudnie. Aż strach wchodzić z dzieckiem :-).
Adres: Calle della Bissa 5453, San Marco, Venezia
Strona internetowa: http://suso.gelatoteca.it/
Dal Moro’s
Malutki lokal idealny na szybki i tani obiad. Mieści się w uliczce kilka minut spacerem od placu św. Marka. Za 5-7 euro dostaniecie tutaj przygotowywany na miejscu, świeżutki makaron z różnymi sosami. Jest tu standardowe bolognese czy carbonara, jak i wiele innych, w tym dla fanów owoców morza – frutto di mari oraz nero di sepia. Taki makaron jest pakowany w tekturowe pudełko i zgodnie z sugestią powinien być zjedzony od razu, a nie przechowywany na później. Minus polega na tym, że nigdzie przy lokalu nie ma stolików, a w całej Wenecji jedzenia czegokolwiek na wszechobecnych schodach jest zakazane. Dlatego przygotujcie się na jedzenie na stojąco (w porywach luksusu na parapecie) pod lokalem. Mimo to myślę, że jeśli chcecie szybko i tanio zjeść, a do tego dostać naprawdę smaczny i świeży makaron, to Dal Moro’s jest warte rozważenia. My z czystym sumieniem możemy polecić spaghetti bolognese i carbonarę, które zresztą widzicie na zdjęciu.
Adres: Calle De La Casseleria, 5324, Castello, Venezia
Strona internetowa: http://www.dalmorosfreshpastatogo.com/
Osteria Al Squero
To miejsce idealne na małą przekąskę i drinka – w szczególności Aperl Spritz! Jest tu smacznie, przytulnie i tanio. Zaryzykuję stwierdzenie, że nigdzie indziej w mieście nie dostaniecie Aperolu za jedyne 2,5 euro. A do tego zjeść można przeróżne niewielkie kanapeczki – mniej więcej po 1,5 euro za jedną, ale im więcej się ich bierze, tym taniej kosztują. Miejsce trochę na uboczu, w okolicach Gallerie dell’Accademia, ale mimo to zdecydowanie warto skierować tutaj swoje kroki. I fakt faktem turystów przychodzi tu naprawdę sporo, chociaż nie spodziewajcie się (na szczęście) tłumów jak na placu św. Marka. Drinka można wypić nie tylko w środku, ale i na murku przy kanale, korzystając ze słońca i z przepięknych widoków na Wenecję. Według mnie nie można wyjechać z tego włoskiego miasta i nie odwiedzić Osterii Al Squero. Wpiszcie ją koniecznie na swoją listę!
Adres: Dorsoduro, 943-944, Venezia
Strona internetowa: https://osteriaalsquero.wordpress.com/
Fritto Misto
Wyjątkowo nie jest to knajpka w samej Wenecji, ale na malowniczej wysepce Burano, którą absolutnie polecam odwiedzić każdemu, kto spędza w Wenecji więcej niż kilka godzin. Burano pełne kolorowych domków wygląda niczym miasteczko z bajki. I jeśli właśnie tam dopadnie Was głód, to nie szukajcie daleko – tuż przy przystanku Vaporetto znajduje się bar Fritto Misto, gdzie można naprawdę sensownie i stosunkowo tanio zjeść. Ich specjalnością są smażone owoce morza, które sprzedawane są często w postaci zestawów (owoce morza + frytki + napój) i podawane na jadalnych (całkiem smacznych ;-)) talerzach. My mieliśmy do wyboru albo same kalmary, albo krewetki albo mieszankę różnych owoców morza i jeszcze jakieś małe rybki. Ja musiałam zamówić talerz swoich ukochanych kalmarów i smakowały one naprawdę świetnie. Według moich towarzyszy podróży inne owoce morza także były pyszne. Miejsce może i wybitnie nastawione na turystów, ale szczerze mówiąc cała wysepka tak wygląda. A że ceny mają akceptowalne (do 16 euro za zestaw), to myślę, że fanom owoców morza spokojnie można ten bar polecić :-).
Adres: Fondamenta dei Squeri, 512, Venezia
Strona internetowa: http://www.tavernaveneziana.it/
I to już wszystkie miejsca które odwiedziłam w Wenecji! Dajcie znać, jeśli któreś odwiedzicie – czy podzielacie moje wrażenia :-). Wszelkie zdjęcia są także zawsze mile widziane!