Jeżyny baaaardzo rzadko występują w mojej kuchni. A w zasadzie pojawiły się w niej po raz pierwszy ;-). Nigdy nie miałam w zwyczaju kupowania tych owoców – głównie dlatego, że kojarzyły mi się przede wszystkim z rodzinną działką, na której spędziłam kawał swojego dzieciństwa. Uwielbiałam wyjadać tam jeżyny prosto z krzewów, które rosły tuż za domkiem. Na działce nie było mnie od co najmniej 10 lat, aż wreszcie w ostatni weekend udało mi się tam dotrzeć. I ku mojej radości naprawdę niewiele się zmieniła! Jeżyny także rosły cały czas w tym samym miejscu. Co prawda sezon na nie już powoli się kończy, ale udało mi się zebrać jeszcze 1 pojemnik, z którego postanowiłam przygotować jakiś lekki i ciekawy deser. I tak oto dzień po powrocie powstał deser jogurtowy z jeżynami o pięknej, fioletowej barwie :-). Jeżyny nie należały do najsłodszych, więc dodałam trochę miodu – masa wyszła przepyszna! Jeśli nie macie jeżyn, możecie wykorzystać tu także maliny (pewnie wówczas można użyć nieco mniej miodu). Jednak dla efektu kolorystycznego zachęcam do kupienia pojemniczka jeżyn – póki jeszcze można je dostać w sklepach czy na bazarkach ;-).

Składniki na 2 porcje:

– 200 g jeżyn + kilka do dekoracji
– 200 g gęstego jogurtu naturalnego
– 4 łyżeczki żelatyny
– 4 łyżeczki miodu
– 70-80 ml wody
– listki mięty do dekoracji

Wykonanie:

Żelatynę zalać w garnuszku ok. 70-80 ml wody, wymieszać i odstawić na ok. 10 minut do napęcznienia. W międzyczasie jeżyny dokładnie zblendować z jogurtem i miodem. Odstawić.

Żelatynę podgrzać na niewielkiej mocy palnika, tylko żeby żelatyna się rozpuściła (nie gotować! – żelatyna straci wówczas swoje właściwości żelujące). Odstawić na kilka minut do przestygnięcia. Wlewać niewielkim strumieniem do masy owocowo-jogurtowej, cały czas blendując.

Masę przelać do 2 szklaneczek czy pucharków i wstawić do lodówki na ok 1 godzinę. Przed podaniem udekorować wierzch kleksem z jogurtu naturalnego, pozostałymi jeżynami i listkami mięty. Smacznego :-).