Sobotnie śniadania zdecydowanie należą do moich ulubionych posiłków – i nie tylko dlatego, że w perspektywie mam cały wolny weekend ;-). Przede wszystkim mam też więcej czasu na przygotowanie czegoś ciekawego i innego niż nocna owsianka. Dzisiaj powstały u mnie naleśniki jaglane z serem, karmelizowaną pomarańczą i orzechami włoskimi. W kuchni pachniało cudnie, a smakowało jeszcze lepiej :-). Spróbujcie koniecznie.
Składniki na 10 placków:
– 1 szklanka mąki jaglanej
– 1/2 szklanki mleka
– 1/2 szklanki wody
– 1 jajko
– 1 łyżka oleju + odrobina do posmarowania patelni
Wykonanie:
Wszystkie składniki dokładnie ze sobą wymieszać np. rózgą kuchenną i odstawić na ok. 30 minut. Po tym czasie ponownie zamieszać, rozgrzać patelnię i posmarować ją odrobiną oleju. Wylewać nieduże porcje ciasta (naleśniki wyjdą dość cienkie) i smażyć do zrumienienia z obu stron. Odłożyć na talerz.
Składniki na „nadzienie” (na 2 porcje):
– 100 g twarogu półtłustego
– 80 g gęstego jogurtu naturalnego
– cynamon
– 1 łyżeczka cukru/ksylitolu
– 1 duża/2 mniejsze pomarańcze
– 1 łyżeczka masła
– 1 łyżeczka miodu
– 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (opcjonalnie)
– 20 g orzechów włoskich
Wykonanie:
Twaróg rozdrobnić i wymieszać dokładnie z jogurtem, cynamonem i ksylitolem. Odłożyć.
Pomarańczę obrać ze skórki, podzielić na cząstki i obrać z bielma (białych błonek). Pokroić na mniejsze kawałki.
W garnuszku rozpuścić masło i miód, wrzucić cząstki pomarańczy. Dodać ekstrakt z wanilii i gotować przez kilka minut. Pomarańcze nie powinny się rozpaść, więc nie należy ich mieszać zbyt intensywnie. Gdy ich sok stanie się gęstszy, znaczy, że są gotowe.
Na talerzach ułożyć po 2 naleśniki, na to wyłożyć nadzienie serowe*, a następnie poukładać kawałki pomarańczy. Całość posypać orzeszkami. Smacznego :-).
*Naleśniki można oczywiście przygotować w bardziej tradycyjny sposób, wkładając nadzienie do środka i zawijając. Jednak według mnie naleśniki jaglane są na to zbyt kruche i zwyczajnie łamią się przy wszelkich próbach zawijania. Ale jeśli przygotujecie ciasto z innej mąki, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby je zawinąć ;-).