Po zeszłorocznym wyjeździe do Sztokholmu długo zbierałam się, aby upiec fit kanelbullar, czyli ich słynne bułeczki cynamonowe. Przywiozłam ze sobą nawet specjalną tacę na fikę – szwedzką przerwę na kawę i ciasto. W końcu zebrałam się i przygotowałam cynamonki, ale w zupełnie innej odsłonie – mniejsze i odchudzone. Nie smakują na pewno tak, jak te, którymi zajadałam się w Sztokholmie. Ale coś za coś – te nie mają w sobie cukru i dużych ilości masła. Jeśli macie ochotę na cynamonową fit przekąskę do kawy, to fit kanelbullar gorąco się polecają.
Składniki na ciasto na ok 20 mini cynamonek:
– 125 g mąki pszennej pełnoziarnistej
– 125 g mąki pszennej zwykłej
– 125 ml mleka 0,5%
– 40 g erytrolu
– 1 jajko + 1 żółtko (białko zostaje do posmarowania bułeczek)
– 40 g masła
– 20 g świeżych drożdży
– łyżeczka cynamonu
Składniki na nadzienie:
– 60 g masła
– 1/3 szklanki erytrolu
– 15 g cynamonu
– skórka z jednej małej pomarańczy
Wykonanie:
Najpierw przygotować ciasto – mleko podgrzać do temperatury ok 36-38stC, odstawić z ognia, dodać drożdże i wymieszać. W drugim garnuszku rozpuścić masło. W misce wymieszać obie mąki, erytrol i cynamon. Dodać mleko z rozpuszczonymi drożdżami, jajko, żółtko i rozpuszczone masło – wyrabiać dokładnie mikserem. Kiedy ciasto będzie już miękkie i elastyczne przykryć je ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (ok. 1,5-2h).
Kiedy ciasto już wyrośnie przygotować na świeżo nadzienie – masło rozpuścić w garnuszku, zdjąć z ognia, dodać erytrol, cynamon i skórkę z pomarańczy – dokładnie wymieszać.
Ciasto wyłożyć na blat i dokładnie rozwałkować na prostokątny placek, posmarować przygotowanym nadzieniem, zostawiając ok. 2 cm wolnego brzegu. Zawinąć w roladę i pokroić na ok 20 kawałków.
Roladki ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i ponownie odstawić na ok 40 minut do godziny. W międzyczasie piekarnik nagrzać do 180 stC.
Po tym czasie bułeczki posmarować białkiem jaja i wstawić blachę do piekarnika. Piec przez ok. 20 minut. Najlepiej smakują jeszcze ciepłe :-).